oaza zebrzydowice
  5 Tajemnic Modlitwy
 
Te rozważania występowały podczas I RDM w naszym Rejonie w Cieszynie w maju. Przekazuję surową wersję, czyli tą, którą nie dokładnie może wystąpiła w rozważaniach, bo nie wiem jakich korekt dokonała Madzia Przybyła (odpowiedzialna za RDM). No ale to co mam to daję wam
Tajemnice Modlitwy

1.Modlitwa Pańska (Mt 6, 7-13)
Lud się gromadzi w katedrze, kamery i komentatorzy na stanowiskach. Czekają aż w końcu przybędzie. Oczy widzów odbiorników telewizyjnych spoglądają na klęcznik. Słychać wiadomość: „Już nadchodzi! Zaraz będziemy świadkami przepięknej modlitwy. Spójrzcie! Kochani widzowie, idzie powolnym krokiem na klęcznik. Tak już klęczy. Zaraz rozpocznie modlitwę!” Lud przypatruje się - Jan Paweł II jest klęczniku. Coś się stało. Ludzie się niepokoją, słychać gdzie niegdzie szemrania: „Co się stało?! Dlaczego nic nie mówi?! Przecież tak pięknie zawsze się modli!!!” Mijają minuty. Komentatorzy telewizyjni wariują: „Proszę państwa nie wiemy co się dzieje. Pewnie coś się stało Ojcu Św. Już do niego idzie wikariusz generalny”. Mimo tego Ojciec Św nadal klęczy i milczy. Świat czekał na wspaniały występ papieża. Czekali na kolejną przepiękną modlitwę, idealnie przeprowadzoną, poruszającą i wzruszającą. Czy i my czasami nie myślimy, że modlitwa musi być taka poruszająca i zawierająca wiele treści?! Pan to już ostrzegał: „Nie bądźcie gadatliwi jak poganie!” Myślimy, że modlitwa musi być przegadana. Nie może być czasu na ciszę, najlepiej dużo własnych słów i szybko, efektownie, wystawnie – przecież co nas interesują jakieś stare i już nie modne teksty modlitewne. Popadamy w pychę i stajemy się „poganami”. Jezus nam chce tego oszczędzić, przecież Ojciec wie czego nam potrzeba. Dlatego Pan dał nam modlitwę – największą modlitwę – Ojcze Nasz. Jeśli brakuje na co dzień u nas tej modlitwy na nic nasze trudy. Jeśli nie otworzymy się na treści tej modlitwy – na nic nasze słowa. Świat chce dużo słów powiedzianych z mocą, takich przemawiających. Zapominamy, że mamy spotkać się z Bogiem, a nie popisać kolejną wymyślną formą modlitwy. Jeśli zapominamy o modlitwie Pańskiej popadamy w pychę i nie wypełniamy „bądź Wola Twoja”. Pamiętajmy – nawet najpiękniejsza modlitwa jest niczym w porównaniu z modlitwą Ojcze Nasz, ponieważ pochodzi ona z samego Źródła – Pisma Świętego. Nawet najbardziej wystawna, efektowna modlitwa jest niczym jeśli nie ma na celu spotkania z Bogiem. Jan Paweł II klęcząc w ciszy i modląc się, chciał nas nauczyć pokory. Dla niego nie wielkie słowa się liczyły – ale spotkanie z Panem. Nie oznacza to, że mamy już nie odkrywać nowych form modlitwy! Musimy pamiętać jednak o pokorze i o tym, że to ma być spotkanie z Panem! Proszę Cię Panie – naucz nas się modlić i spotkać z Tobą, a nie tylko używać ładnie dobranych słów!!!

2.Wytrwałośc w modlitwie (Mt 7, 7-11)
„Pan Bóg jest zły!!! Ja tu proszę o odkrycie powołania, a on milczy! NIC GO NIE OBCHODZĘ!!! Dlaczego milczy?! Przecież tak się modlę!!!” To tylko przykład. Sami dobrze wiemy ile jest podobnych sytuacji. Pan na to mówi: „Szukajcie a znajdziecie!”. Jak czegoś szukamy to zazwyczaj zajmuje to jakiś dłuższy okres czasu. Pan nie mówi: „Powiedźcie mi, zostawcie wszystko Mnie – a Ja wam znajdę!”. Więc dlaczego się burzysz!!! Więcej szukania i modlitwy, niż marudzenia. Musimy być tylko natrętni, nieubłagani, wytrwali. Im bardziej o coś prosimy Boga, tym on na się staje bliski a po za tym ukazuje nam wartość tego o co się modlimy. „Poczekajcie, jeszcze macie czas!!! Jak dam wam to od tak, nie uszanujecie tego. A przecież Ja wam daje, nie chcę was rozpieszczać, aby szatan znów mówił - >>Patrz jak ich rozpieściłeś, jak Ty Izraelitów na pustyni. Wiecznie im błogosławiłeś i dawałeś, a oni cały czas Cię zdradzali i marudzili!!!<<” Pan obiecuje nam również, że jeśli to będzie dobre, dam nam. My musimy nie poddawać się i pokazać Panu, że nam na tym zależy. Jednak to jeszcze nie koniec błogosławieństw długoterminowej, wytrwałej modlitwy!!! Kiedy długo szukamy niekiedy wydaje się nam, że tak naprawdę tego nie potrzebujemy. „Eh tak patrząc... to po co mi ta płyta – zawadza tylko a sama żadnych treści w sobie nie ma”. Pan każe nam długo się modlić, abyś Ty miał więcej czasu na rozeznanie Jego Woli – „Madziu droga. Wiesz... Ty tak naprawdę tego nie potrzebujesz. Gabrysiu a zobacz tam... mnie się wydaje, że masz coś naprawdę lepszego”. Wytrwała i długa modlitwa może niekiedy zaowocować takim skutkiem, że uświadomimy sobie bezużyteczność poszukiwanej rzeczy i fakt, iż mamy coś o wiele większego. Musimy zaufać Panu Bogu i wiecznie mówić mu „Bądź Wola TWOJA”. Panie który wiesz co nam potrzeba i kiedy, błagam Cię otwieraj nas na Twoją Wolę a także otwieraj na Twoje Zdanie. Uchroń nas od marudzenia i braku w Twoją Ojcowską Miłość.

3.Modlitwa w zaciszu swego serca (Mt 6,5-7)
-„Dlaczego Pan się modli i nic nie mówi?” -„Wie ksiądz... ja po prostu patrzę na Niego a On na mnie” Czy taka modlitwa nie jest wspaniała? Czy może bardziej by wam się podobało oglądać co dzień księdza leżącego krzyżem, jakąś panią w pierwszej ławce która tak wzdycha a potem mówią – ta to się modli!” Czyż nie jest wspaniałe spotkanie sam na sam z Bogiem, bez żadnych ceregieli, w samotności – a raczej w cztery oczy z Panem. Można wykrzykiwać na część Pana, można i uwielbiać modlitwą równoczesną, można doznawać ekstaz podczas modlitwy, emocjonalnych przeżyć – ale czyż nie wspanialsze jest spotkanie z Bogiem w ciszy swego domu lub serca? Oczywiście powyższe formy modlitwy również są przepiękne, jeśli mają na celu spotkanie się z Bogiem. Ale jak możemy wykrzykiwać „Panem jest Jezus”, jak możemy o Nim mówić i modlić się we wspólnocie – jak brakuje nam osobistego spotkania z Nim. Wówczas jesteśmy jak Ci faryzeusze – wzdychają i modlą się na rogach świątyń, żeby się ludziom pokazać – „Hallo to ja! Uwaga ja się modlę! Patrzcie i podziwiajcie!” – pewnie nie jedne myśli ich tak brzmiały. Ale czy i my nie jesteśmy do niech podobni? Nie oznacza to, że mamy przestać się modlić we wspólnocie. Jednak jeśli brakuje nam modlitwy osobistej, intymnej z Panem Bogiem a mimo to modlimy się tylko we wspólnocie – to jesteśmy godni krytyki Pana wobec tych faryzeuszy. „Jeśli mamy tajemnicę to zbliża nas do siebie” – czyż nie chcesz mieć tajemnicy z Panem Bogiem? Aby nigdy nikt się o tym nie dowiedział? Nie chcesz jej afiszować na rogach świąt? Jeśli tak... To Pan, który widzi i słyszy w ukryciu odda Tobie. Panie, który potępiłeś faryzeuszy kiedy popisywali się przed ludem swoją modlitwą, proszę naucz nas spotkać się z Tobą w zaciszu swego serca. Pozwól mi mieć z Tobą wiele tajemnic!

4.Modlitwa z wiarą i przebaczeniem (Mk 11, 20-26)
Uczniowie dziwili się, dlaczego drzewo uschło. Tak jak dzisiaj ludzie się dziwią, dlaczego tyle cudów. Rzeczy co nie da się wyjaśnić nauką ani żadnym badaniem, zamykają usta lekarzy. Mamy się zachwycać dziełami rąk Pana cały czas, ale musimy również zdać sobie sprawę z tego, że to nic dla wierzącego! Pan powiedział, że możemy nawet góry przenosić! Musimy tylko wierzyć. Ja to jest trudne w dzisiejszym świecie!!! Ile razy słychać znajome argumenty świata i ateistów – „to pewnie da się wyjaśnić, jak nie teraz to za sto czy dwieście lat. To na pewno propaganda Kościoła!”. Nie potrafią uwierzyć. Pan obiecał, że da nam, tylko nie możemy mieć takich wątpliwości jak świat. „tylko wierzcie, że otrzymacie”. Zobaczcie co Pan od nas żąda!!! „Tylko”!!! Jak trudno jest nam uwierzyć w skuteczność naszej modlitwy i interwencji Boga. Modlitwa wygląda jak lista zakupów a nie spotkanie z Żywym Bogiem. Wygląda jak paplanina i odstukanie czegoś co mamy zrobić. Wygląda jak głuche wołanie o pomoc, na którą i tak nie spodziewamy się ratunku. A Jezus mówi – „tylko wierzcie!!!” Mamy uwierzyć, że Jezus jest w stanie nam to dać – jeśli taka jego wola (pamiętając jeszcze modlitwę matkę – OJCZE NASZ). Wówczas wiele rzeczy będzie się działo. Nie możemy tracić ducha i aby nasza modlitwa była jakimś bełkotem. Jeszcze jedną rzecz Pan przypomina, bardzo ważną. Jest to wspaniała lekcja prośby skierowanej do Pana: „A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie”. Jak śmiemy prosić o cokolwiek Stwórcę, jeśli nie potrafimy odpuścić naszemu winowajcy (ponownie modlitwa matka – OJCZE NASZ”). Jesteśmy wówczas jak ten sługa, któremu darowano olbrzymi dług, ale on już nie darował swemu bratu. Jeśli nie przebaczymy, skończymy jak on i wtedy nie przebaczy nam Ojciec nasze przewinienia. Serce czyste musimy mieć, wolne od gniewu. Jeśli kogoś nienawidzimy – to tak naprawdę nie potrafimy kochać. Panie, który takie wielkie rzeczy czyniłeś w Imieniu Ojca Swego, błagamy Cię wzmocnij naszą wiarę, aby była choćby jak to gorczycy ziarno. Prosimy również, abyś uzdolnił nasze serca do przebaczenia jak i Ty przebaczyłeś swoim oprawcą.

5.Modlitwa i post (Mt 17, 18-21)
Panie znowu przypominasz, że jedynie dzięki prawdziwej wierze możliwe są uzdrowienia. Apostołowie się dziwili dlaczego nie potrafili uzdrowić tego chorego epileptyka. Pan na pewno wiedział, że wielu z nich miało wspaniałą wiarę, że byli wręcz „zauroczeni” Bogiem, pomimo że ta wiara prawdopodobnie pochodziła z powodu znaków Jezusa. Dlatego Pan daje kolejną wskazówkę. „Ten rodzaj złych duchów, można wyrzucić tylko modlitwą i postem”. Post – tak bardzo zaniedbany, spłycany i zapominany. Nie wielu widzi celowość postu i jego sensu w modlitwie. Pan chodził na pustkowia i się modlił. Na pustyni nie ma niczego – jest ciepło, brak wody i jakichkolwiek wygód. Te wyrzeczenie nie jest tylko dla siebie i tu słychać najgłośniejszy krzyk świata: „Po co pościć!!! Odbierać sobie coś co mi się należy!!! Ludzie bądźmy wolni!!!”. Co za wielki błąd – POST SŁUŻY NIE DLA SIEBIE ALE DLA NAS. Bóg widząc nasze poświęcenie przekonuje się, że jednak nam na tym zależy, tak bardzo, że potrafimy z czegoś zrezygnować. Jakkolwiek sam post jest darem, ponieważ zamyka nas na rzeczy niepotrzebne, bez których można się obyć, a otwiera nas na coś ważniejszego. Im mniej mamy spraw na głowie, tym więcej zajmujemy się tą która jest najważniejsza. Jak uczymy się do szkoły i w jednym dniu mamy parę sprawdzianów, sesji czy kolokwium, albo kartkówek – wtedy nie wiemy „za co się wziąć”. Jak rozłożymy sobie to na kilka dni (nie zaczniemy się uczyć na ostatnią chwilę) wówczas więcej czasu poświęcamy jednej rzeczy, przez co możemy idealnie się do niej przygotować. Do tego służy właśnie post! Usunąć to co nam zasłania Pana i otwarcie się na modlitwę. O co chodziło Jezusowi, że kazał uczniom pościć i modlić się aby wyrzucać złe duchy czy uzdrawiać? Abyśmy skoncentrowali się na modlitwie i prośbie Pana za tego chorego, niż na sobie i swoich sprawach. Wówczas wiele złych duchów będziemy potrafili wyrzucać! Panie, co wyrzucasz wszelkie „złe duchy” tego świata, prosimy pomóż nam abyśmy przez post coraz bardziej oddawali się Tobie i modlitwie, niż sobie. Błagamy przyjmij nasze wyrzeczenia jako dowód naszego oddania i zaangażowania!!!

DUCH ŚWIĘTY
Marcin Mazurek

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 22 odwiedzający (44 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja