oaza zebrzydowice
  Spotkanie oazowe
 

 





 Po raz kolejny wypada przeprosic za to co się dzieje na stronie... ale nie ma co aktualizowac niestety.
Nadal nie ma odpraw... polecam to waszej modlitwe, a także całą naszą wspólnotę - aby naprawdę była wspólnotą.
Wszystkich chętnych do prowadzenia tej strony oazowej a dalej forum proszę o kontakt ze mną! Potrzebujemy każdej pary rąk bo naprawdę jesteśmy strasznie zapracowani, nie wspominając o licznych wyjazdach, dalej obowiązkach, pracy itd. Szkielet spotkań nie ulega zmianom:

16 - próba śpiewu - i teraz ostre słowa... wybaczcie ale ja znam mnóstwo piosenek oazowych, kościelnych itd ale chodzę. Dalej nie chodzicie dla mnie, Dory a nawet Niny na tę próbę... ale dla Pana Jezusa! Powiem jak Maryja Vienney do małego Janka - "Kochasz Pana Jezusa? - tak kocham - to oddaj siostrze różaniec". Więc i ja na jej wzorze - "Kochasz Pana Jezusa? - jeśli tak to przygotuj się porządnie na śpiew, który ma go chwalic na mszy św!!! Kochasz Pana Jezusa? - jak się kocha to się z czegoś rezygnuje...
17 - szczyt dnia i spotkanie ogólne - EUCHARYSTIA! - przypominam o pytaniu "czy kochasz Pana Jezusa" dalej se dopowiedźcie
18 - spotkania w grupach - czas aby się wygadac, podzielic i formowac A właśnie formacja... formujemy się nie dla księdza, moderatorki (choc tu to zrozumiałe ), Niny, Pawła a nawet uwaga mnie - tak straszna prawda... robimy to bo KOCHAMY PANA JEZUSA! Po przez tę formację zbliżamy się do Boga, poznajemy Go a także Jego wolę... w ogóle to przede wszystkim dla nas i poprawienie relacji z Nim - dalej przygotowanie do odpwiedzenie na wezwanie - "powiedź ludziom, że kocham ich, że się o nich wciąż troszczę, jeśli zeszli już z moich dróg... powiedź, że szukam ich". Po prostu po coraz to bliższym poznaniu Pana (szczyt po śmierci ) nie możemy nie mówic o Nim innym... no biada nam jeśli nie głosimy Ewangelii /Św Paweł z Tarsu/
 
19 - poważany wieczór - wspólnote oglądanie filmu czy co tam wymyślimy Ale ważne, że razem!!! W każdym razie dla mnie... 

No i teraz wezwanie, wręcz błaganie. 
Byłem na wspaniałych reko z Brenną... doświadczyłem wspaniałej wspólnoty oazowej parafialnej. Są niesamowici... choc byłem tylko animatorem z zewnątrz... przyjeli mnie jak swojego. Czułem się tam świetnie, jak w prawdziwej rodzinie... nazwali mnie wójkiem... kocham ich.
To nie o to chodzi, że nie kocham was... ale nie czuję się z wami jak w rodzinie... w każdym razie nie w normalnej rodzinie. Proszę twórzmy wspólnotę, stwórzmy dla siebie taki dom miłości i wsparcia - taką wspólnotę do której chcemy wracac, chcemy spotykac nawet więcej razy, po za standardowymi piątkami. Kiedy możemy na siebie liczyc... proszę was. Zobaczyłem ich wspólnotę - razem pracują dla parafii, formują się, wspierają - tak nie są idealni, a nie o to chodzi, bo zawsze będą wady i problemy - ale one ich wzmacniają. Doświadczyłem ich wspólnoty i serce mi krwawi, że są oni tak daleko... w Brennej. Dlaczego by nie stworzyc takiego domu u nas? 

Kocham was...
Marcin
ncPsb+
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 24 odwiedzający (49 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja